Ogłoszenia:
- Wszystkie linki zostały dodane do menu~ Mamy nadzieję, że wędrowanie po naszym blogu znów będzie dużo łatwiejsze :3

wtorek, 30 czerwca 2015

Beautiful Love - część XIII [In Progress]


Gra: Słodki flirt
Pairing: Castaniel
Gatunek: Yaoi, potem może pojawić się coś z Romansu
Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść klasyfikowana jako PWP!
"PWP" oznacza: "Porn without Plot - penis w potrzebie", czyli scena seksu bez fabuły.



Część XIII


           Wakacje, jak to zwykle bywa, minęły naprawdę szybko, a szczególnie Natanielowi i Kastielowi, jako że teraz nadszedł już ostatni ich rok w liceum. Jak można było się domyśleć, gwarantowało to dość dużą porcję nauki, bo od tego też zależy ich przyszłość. Teraz jednak nie to zaprzątało wszystkim głowy, a raczej informacja, że pojawił się zupełnie nowy nauczyciel biologii. Dzisiejszy dzień, z racji pierwszego dnia zajęć, był szczególnie pracowity dla Nataniela, który już przed lekcjami miał całkiem sporo papierów do przejrzenia i zaniesienia do gabinetu dyrektorki. Był trochę za bardzo zapracowany, aby w ogóle zauważyć zmiany w kadrze nauczycielskiej, no i... jego myśli wciąż biegły w stronę tych wakacji... Tyle się podczas nich zadziało, a on i Kastiel spędzili razem tyle czasu... Sam też przez ten czas zrobił się trochę niegrzeczny, czego się też wstydził. Mimo wszystko jednak tego nie żałował, robił to przecież dla swojego chłopaka, którego zaczął naprawdę kochać, tylko... raczej zbyt łatwo mu tego nie wyzna. Tak pogrążony w myślach wyszedł z pokoju gospodarzy, niosąc dość sporą stertę wszelkich papierów i ruszył w stronę gabinetu dyrektorki. A przynajmniej chciał, bo gdy tylko opuścił pomieszczenie, od razu na kogoś wpadł, a wszystkie dokumenty wypadły mu z rąk, rozsypując się od razu po korytarzu.

- Przepraszam - powiedział zaraz przewodniczący, od razu przykucając i zaczynając zbierać papiery. Ma je przecież dostarczyć przed pierwszą lekcją, więc nie powinien zbytnio pozwalać sobie na dodatkowe rozprężenie. Nie bardzo zwracał uwagę na osobę, na którą przed chwilą wpadł, w końcu na pewno jest to któryś z uczniów, który możliwe że też coś od niego chciał. Kiedy zbierał spokojnie kartki, sięgnął po kolejną z nich, gdy jego dłoń zetknęła się z dłonią należącą do kogoś innego. Trochę zdezorientowany cofnął ją i podniósł wzrok, widząc młodego, przystojnego mężczyznę o brązowych włosach w lekkim nieładzie i tego samego koloru oczach. Wydawał się mu uśmiechać teraz w dość dziwny, chyba uwodzicielski sposób, co go trochę zastanawiało.
- Powinieneś bardziej uważać - powiedział mężczyzna, który jak gdyby nigdy nic, dalej zbierał dokumenty z podłogi, podając je zaraz zdezorientowanemu przewodniczącemu, który chyba nie wiedział, jak na to zareagować.
- Um... dziękuję - powiedział, biorąc papiery i szybko wrócił do zbierania. Po chwili znów miał ich całą stertę i po prostu podniósł się z podłogi, obserwując, jak jego nowopoznany towarzysz robi to samo. - Przepraszam, ale... kim pan jest? - zapytał trochę nieprzekonany. Nie wyglądał on na ucznia, ani na rodzica jednego z nich, no chyba że do szkoły dołączył ktoś nowy. Wątpił w to jednak, jako przewodniczący dowiadywał się o takich sprawach jako jeden z pierwszych, przecież sam prowadził zapisy nowych uczniów.
- Jestem nowym nauczycielem biologii, nazywam się Arthur - powiedział ten, zaraz się uśmiechając do blondyna, którego to zaskoczyło. Nataniel nie przypominał sobie, aby miały być jakieś zmiany kadrowe, a przynajmniej tak mu się zdawało... Chyba ostatnio za bardzo chodzi z głową w chmurach, więc powinien się trochę z tym uspokoić. Nie może przecież od tak po prostu zaniedbywać wszystkich obowiązków przewodniczącego tylko dlatego, że naprawdę dobrze układa mu się w jego związku.
- Och, przepraszam bardzo, panie profesorze. Jeszcze nie do końca miałem okazję sprawdzić zmiany w kadrze nauczycielskiej - wytłumaczył się, nie chcąc wypaść na osobę nieprofesjonalną. - Jestem przewodniczącym szkoły, nazywam się Nataniel - przedstawił się zaraz, upewniając się przy okazji, czy wszystkie papiery na pewno są stabilnie ułożone. Nie chciałby, aby te nagle rozsypały mu się podczas niesienia.
- Miło mi cię poznać, teraz przynajmniej wiem, po co ci tyle papierów - zaśmiał się, znów uśmiechając się w ten trochę niezrozumiały dla przewodniczącego sposób i nim ten w ogóle zrobił jakikolwiek ruch, od razu została zabrana mu połowa kartek. - Pozwolisz, że ci pomogę, jesteś uczniem tej szkoły, więc nie powinno się ciebie aż tak wykorzystywać - zaśmiał się ten znów, mierząc dość uważnym wzrokiem blondyna. Nataniel wciąż był trochę tym wszystkim zdezorientowany, ale z drugiej strony w ten sposób łatwiej uda mu się poznać swojego nowego nauczyciela. No i zapewne tak nie odpłynie w myślach o tym, co działo się między nim, a Kastielem podczas wakacji... A szczególnie w domku, gdzie nagle i bez powodu przyłapała ich Amber, podczas gdy się razem zabawiali... Zagryzł zaraz lekko dolną wargę, nie powinien myśleć o takich rzeczach, kiedy w pobliżu jest nauczyciel, tylko... nie widział dzisiaj jeszcze swojego chłopaka, a już trochę przywykł do tych wspólnych porannych pobudek w domku, jak i wcześniej w Londynie.
- Dokąd właściwie niesiesz te wszystkie papiery? - zapytał nauczyciel, wyciągając już z lekkiego zamyślenia przewodniczącego, który zakłopotany zagryzł nieco mocniej dolną wargę. Po chwili jednak chrząknął cicho, doprowadzając się do porządku. Jako przewodniczący nie powinien tak łatwo się rozpraszać, w końcu jego obowiązkiem jest reprezentowanie szkoły.
- Do gabinetu pani dyrektor, panie profesorze. Dyrektorka prosiła mnie, abym dostarczył je jeszcze przed pierwszą lekcją - wyjaśnił od razu i nie chcąc już dłużej stać tak w bezruchu, bo jeszcze znów odpłynie myślami, ruszył przed siebie. Musi po prostu przyzwyczaić się do tej zupełnie nowej sytuacji i pracować tak, jak wcześniej.
- Widzę, że dyrektorka jest naprawdę wymagająca pod tym względem, skoro zabiera czas takim młodym uczniom, którzy zapewne woleliby spędzić ten czas chociażby ze swoją dziewczyną - zaśmiał się nauczyciel, idąc zaraz za przewodniczącym. Blondyn starał się zignorować tę uwagę, aby po prostu nie zacząć się nagle rumienić. Nie ma przecież dziewczyny, a sam spełnia jej rolę w pewnym sensie...
           Po jakiejś chwili znaleźli się pod gabinetem dyrektorki, do którego Nataniel już miał zamiar wejść, jednak został zatrzymany przez nowego nauczyciela.
- Poczekaj, nie musisz tam wchodzić, jeszcze pewnie znajdzie ci więcej zajęcia - zauważył i bez pytania wziął resztę papierów, które trzymał blondyn. - I tak muszę z nią trochę rzeczy załatwić, więc lepiej idź cieszyć się ostatnimi wonnymi chwilami przed lekcją - zaśmiał się nagle nauczyciel i otworzył sobie łokciem drzwi, za którymi po chwili zniknął, mrugając jeszcze do blondyna. Nataniel obserwował tę scenę trochę zdezorientowany, w końcu nie do końca rozumiał, co nauczyciel chciał w ten sposób osiągnąć. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że od krótkiej chwili jest obserwowany przez osobę, której ta rozmowa się stanowczo nie spodobała. Kastiel wszedł chwilę temu do szkoły, a jako że chciał zobaczyć się ze swoim chłopakiem, najpierw odwiedził pokój gospodarzy. Nie zastawszy tam jednak nikogo, poszedł poszukać swojej drogiej dziewicy, nie sądził jednak, że zobaczy go podczas takiej sceny. Jakiś idiota, którego widzi pierwszy raz na oczy, flirtował z jego przewodniczącym, co stanowczo mu nie pasowało. Jest to przecież tylko i wyłącznie jego dziewica, więc nikt inny nie powinien dotykać chłopaka.
- Nataniel - powiedział niezadowolony Kastiel, podchodząc do blondyna. Jakoś teraz stracił jeszcze przed chwilą całkiem dobry humor, z drugiej strony jednak może to i lepiej, nie powinien zapominać, że nikt ze szkoły nie może się o nich dowiedzieć, przyniosłoby to same niepotrzebne problemy.
- Kastiel, nie sądziłem, że przyjdziesz tak wcześnie - powiedział lekko zaskoczony przewodniczący. Był szczęśliwy, że może zobaczyć swojego chłopaka, o którym ostatnio myśli chyba trochę nawet za często. Musiał jednak pamiętać, że w szkole mają udawać, że wciąż się nienawidzą... a w najlepszym wypadku nie tolerują.
- Z kim rozmawiałeś? - zapytał nagle czerwonowłosy, krzyżując ręce na piersi w dość niezadowolonym geście, który jednak blondyn odebrał za część ich zwykłej, szkolnej gry. Chyba przez to zacznie jeszcze bardziej tęsknić za wakacjami.
- Z nowym nauczycielem biologii, gdybyś czasem interesował się szkołą, pewnie byś wiedział o takich rzeczach - rzucił, udając niezadowolonego, że musi z nim rozmawiać. Na razie niby korytarz jest pusty, ale kto wie, kiedy to Peggy nie wyskoczy gdzieś zza rogu i nie zechce zrobić z nimi wywiadu lub zdjęcia do tej jej szkolnej gazetki. Nie chciałby, aby plotki chodziły po szkole, że ich łączy coś zupełnie innego od deklarowanej nienawiści. Przewodniczący jednak nie wiedział, że jego odpowiedź jeszcze bardziej rozwścieczyła Kastiela. Dowiedział się przecież, że jakiś nowy, od siedmiu boleści nauczyciel od tak sobie flirtuje z jego dziewicą i chyba się tym zupełnie nie przejmuje. Miał już ochotę powiedzieć coś ostrzejszego i zakazać chłopakowi z nim w ogóle rozmawiać, jednak po chwili doszedł do wniosku, że to raczej nic nie da i powinien sobie trochę odpuścić. Dopiero skończyły się naprawdę miłe wakacje, więc szkoda by było psuć wszystkie te miłe chwile jakimś głupim nauczycielem.
- Jakoś nie obchodzą mnie jacyś nowi nauczyciele, każdy z nich i tak jest do bani - rzucił, uśmiechając się ze swoją klasyczną nutką złośliwości i upewniając się, że na korytarzu nie ma nikogo nieproszonego, zaraz pociągnął swoją dziewicę wprost do pokoju gospodarzy. Musi się teraz uspokoić, a najlepszą metodą, poza seksem, będzie wpicie się w te niewinne usteczka jego dziewicy.
           Pierwszy dzień zajęć leciał dość szybko, a przynajmniej do lekcji, która od dzisiejszego poranka zaczęła bardziej denerwować Kastiela. Nadszedł czas na biologię, więc niechętnie zajął jakąś wolną ławkę na końcu klasy. Szczerze powiedziawszy, znacznie wolałby teraz sobie spokojnie palić w parku, ale... Przez tego nowego nauczyciela nie miał zamiaru pozwalać jego dziewicy przesiadywać tutaj z nim tyle czasu. Poza tym miał wrażenie, że ten jest dość podejrzany, więc znacznie lepiej będzie go pilnować. Jego dziewica siedziała w drugiej ławce pod oknem, coś poprawiając w nowym zeszycie. Wiedział dobrze, że związał się z kujonem, więc nie miał co liczyć, że ten na jego prośbę od tak zacznie opuszczać jakąś część lekcji. Parę chwil później zajęcia się rozpoczęły i nowy nauczyciel nie potrzebował nawet dziesięciu minut, aby rozkochać w sobie damską część klasy i zwrócić na siebie uwagę też tej męskiej, co tylko denerwowało łobuza. Jakoś nie ufał temu idiocie, ale co może zrobić, skoro to po prostu ich nowy nauczyciel. Myśląc trochę o tym i słuchając tego nudnego ględzenia o biologii, po prostu zasnął na ławce, nie widząc nic lepszego do roboty.
           Lekcja biologii minęła Natanielowi bardzo szybko, bo z pisania kolejnych notatek wyrwał go nagle dość głośny dzwonek oznajmiający, że wszyscy mogą opuścić salę i po prostu udać się do domów. Nawet on, skoro wszystkie dokumenty udało mu się dostarczyć tego ranka. Mimo wszystko nie bardzo mu się spieszyło. Nowy nauczyciel wydawał się opowiadać bardzo ciekawie, przez co postanowił dokończyć jeszcze notowanie kilku ostatnich zdań. Kiedy postawił już ostatnią kropkę w zeszycie i zaraz go zamknął, w sali nie został już prawie nikt, co chyba postanowił wykorzystać nauczyciel, który pojawił się przy jego ławce.
- Jesteś naprawdę pilnym uczniem, Nataniel
- Miło to słyszeć, profesorze. Jestem przecież przewodniczącym szkoły, powinienem w ten sposób dawać przykład innym - wyjaśnił po prostu blondyn, zaczynając zbierać swoje wszystkie książki. Musi je przecież odnieść do szafki, bądź wziąć ze sobą do domu.
- A może chciałbyś zostać dzisiaj po lekcji trochę dłużej? Opowiedziałbym ci jeszcze trochę o tym temacie - zaproponował profesor, na co przewodniczący nie wiedział, co powinien odpowiedzieć. Miło byłoby spędzić czas na takiej nauce, z drugiej strony miał nadzieje, że spędzi trochę czasu wraz ze swoim chłopakiem, nie często będzie mu się zdarzać wolne popołudnie, zwłaszcza w ostatnim roku ich nauki.
- To miła propozycja, profesorze, ale... - zaczął, kiedy nagle poczuł, że ktoś złapał go za nadgarstek i pociągnął do wstania. Zaskoczony zerknął na osobę, którą okazał się nikt inny, jak Kastiel.
- Przewodniczący jest dzisiaj zajęty - rzucił i wyciągnął swoją dziewicę z klasy. Nie mógł patrzeć, jak ten bezczelnie podrywa sobie jego własność. Szedł dość szybko, przez co dosłownie po kilku sekundach znaleźli się przy szafce Nataniela, który wydawał się być trochę zaskoczony, a po chwili jednak nieco się zdenerwował.
- Czemu to zrobiłeś, Kastiel? - zapytał, patrząc na swojego chłopaka. Ten powinien dać mu szansę samemu zdecydować, co chce zrobić.- Ponieważ dzisiaj ja cię porywam - rzucił z nutką złośliwości, a nie widząc na horyzoncie nikogo innego, po prostu przysunął się do swojej dziewicy. - Wypada, abym gdzieś cię czasem zabrał, szczególnie że teraz moja dziewica będzie aż nadto zapracowana - zaśmiał się, na co Nataniel od razu trochę się uspokoił, nie zwracając zupełnie uwagi, że tutaj nie powinni być zbyt blisko siebie.
- Mogłeś to zrobić w milszy sposób - poinformował go i lekko się uśmiechnął, chowając swoje niepotrzebne książki. I tym razem ta dwójka nie zauważyła, że ktoś miał okazje znów im się przyglądać.

15 komentarzy:

  1. :DDDD Cudowne <3 długo się czekało :O Będzie jakaś romantyczna scenka z tym nauczycielem? ;3333
    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak wyszło, że trzeba było na to trochę poczekać D: I cóż, kto wie, kto wie XD

      Usuń
  2. Jak ja długo czekałam! ♥ ♥ ♥ Jak zwykle świetna robota.. ♥ ♥
    Tylko czemu takie krótkie? :cc *szloch*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i niech ten nauczyciel nie zmienia nic pomiędzy nimi :< A przynajmniej żadnego romansu >.< Nataniel taki nie jest :cc Nie może zdradzić Kastielka :c <3

      Usuń
    2. Przepraszam D: Chciałam, aby było dłuższe, ale moje lenistwo wygrywa we wszystkim D:
      Co do tego, cóż... Kto wie, jak to się potoczy dalej XDD Powiem tylko, że mam pewien plan ;)

      Usuń
  3. Hehehe... Nauczyciele zawsze rozkręcają fabułę... Fajnie by było, gdyby Najtaniej został zmuszony do każdy-wie-czego, przez tego nowego nauczyciela~! Gwałty zawsze spoko. XD Choć, Kassi mógłby go też uratować, co też by było ciekawe. >:D Jestę taka okrófna... Hiehiehie~~!
    Weny życze~!

    PS. Ciężko mi wybrać odpowiednią nazwę. :/ Musze coś skleić z przypadkowych japońskich słówek, bo żadna nazwa, którą mam i miałam mi się nie podoba... Tak, wiec, Rani, nie fatyguj się z zapamiętywanie nazw, bo puki nie znajdę czegoś MEGA ZAGIBILISTEGO, to zostane przy nazwie Izuka. :P
    ~izuka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Nataniel * sorry za błędy, ale telefon mnie nie kocha... :"(
    I tak, Subaru to moje konto XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj ci odpowiem~ XD
      Skoro jesteśmy w szkole, to żal by było nie skorzystać z nauczyciela xD (Szczególnie, że jestem osobą z manią par typu uczeń x nauczyciel xDD) Co do gwałtów to cóż~ Nic nie obiecuję, ale też nie zaprzeczam, wszystko okaże się z czasem ;)

      Odp do PS. XD
      Nie martw się, szukanie nicku jest zawsze największym zUem, jakie istnieje XD Ale jeśli nie znajdziesz nic zaglibistego, to może coś zafelistego się w zamian za to znajdzie XDD

      Usuń
  5. Dobra, dzięki za odpowiedź, a teraz się zapytam. Kiedy kolejny rozdział ~! Bo jestem cholernie ciekawa co dalej~ 🌔U🌔

    ~Izuka 💜

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam.

    ~ (CHOLERNIE) zniecierpliwiona Izuśka ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. No dobra. Jestem cierpliwym człowiekiem, ale, kiedy moja cierpliwość się skończy, to mogę by niedobra. >:(
    ~ Izuuuuuuś ♡
    PS. Masz. Oto naruto, ramen, ryż i onigiri ode mnie dla ciebie, na przypływ weny - 🍥🍜🍚🍙🍘 (mam nadzieję, że obrazki się pojawiły)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, niedługo powinno w końcu się pojawić! XD
      I niestety, ale obrazki się nie pojawiają D:

      Usuń

Małe zasady
- Komentować może każdy, nawet użytkownik anonimowy
- Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona
- Odpowiadamy na komentarze, jeżeli istnieje taka możliwość (Czasem na krótkie komentarze nie da się odpowiedzieć)
- Jeżeli nie zastosujesz tzn. "chamskiej reklamy", możesz umieścić link do swojego bloga w komentarzu (Chamski spam będzie usuwany)

Haruhi Suzumiya