Pairing: FrUK
Gatunek: Romans, shounen-ai
Ograniczenia: K+ (+9)?
Ostrzeżenia: Mogłam odejść od charakterów postaci. Test napisany kursywą pochodzi z utworu Adama Mickiewicza "Do M***"
„Od Francji”
Precz z moich oczu!... posłucham od razu,
Precz z mego serca!... i serce posłucha.
Precz z mej pamięci!... nie… tego rozkazu
Kolejna kłótnia, to właśnie ona
wyniszcza wszystko, co między nami jest… Zabija te słodkie słówka i przyjemne
chwile, które w chciałbym teraz porzucić…
-
Angleterre, nie możesz ciągle rabować, pomyśl o innych! – który raz się o to
kłócimy? Chyba straciłem rachubę…
- France,
nie będę ustępować, w końcu to ja jestem władcą mórz! – oczywiście, postawię na
swoim, przecież jako pirat nie mogę być miękki.
- Chyba
złoczyńcą! – warczysz znów, mam tego dość, to jest zbyt nudne.
- Tak? W
takim razie „złoczyńca” odchodzi! – to moje ostatnie słowa. Nieważne, co między
nami było, to tylko złudzenie. Nie potrzebuję go, a najlepiej będzie, jak oboje
zapomnimy.
Na każdym miejscu i o każdej dobie,
Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą
bawił,
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.
Szum fal, coś co tak kochałem,
zmieniło się nie do poznania. Już nie jest to radosny dźwięk, lecz pełen
smutku, żalu i tęsknoty. Tak jakbym coś
stracił…
- Kapitanie,
dopływamy – czekałem na te słowa, aby znów móc zejść na ląd, aby znów odwiedzić
tego brzdąca. Tym razem jednak jest inaczej. Kiedy stąpam po tej ziemi, wciąż
go pamiętam, pamiętam nasze kłótnie o ten teren, ciągle wracają, tak jak te
wredne mewy… Czyżbym za nim tęsknił? Nie, to niemożliwe, w końcu on nie jest
tego wart! Jednak… Kiedy stoję przed domem mego wychowanka, chce mi się płakać,
jakbym chciał, abyś ty znów mnie tu odprowadzał…
Czy to na balu w chwilach odpoczynku
Siędziesz, nim muzyk tańce zapowiedział,
Obaczysz próżne miejsce przy kominku,
Pomyślisz sobie: on tam ze mną siedział.
Bal u królowej, to chyba
najważniejsze, jak i najwspanialsze wydarzenie w całym kraju. Dla mnie nie jest
nowością, bo ile razy już tu gościłem? Wśród tych pięknych pań, ubranych w
długie, falbaniaste suknie i mężczyzn w tak eleganckich strojach. Lecz zawsze
byłem tu sam… Dzisiejsza noc była taka jak poprzednie, prócz jednej rzeczy. Ty
byłeś w tłumie, tańczyłeś z co ładniejszą, a na mnie… Nie zwracałeś uwagi… Nie
będę płakać, to nie ma sensu, jednak… Tak chciałbym abyś usiadł obok, tak jak
to kiedyś było, wtedy, kiedy miałem cię całego…
Czy książkę weźmiesz, gdzie smutnym wzrokiem
Stargane ujrzysz kochanków nadzieje,
Złożywszy książkę z westchnieniem głębokiem,
Pomyślisz sobie: ach! to nasze dzieje…
Kolejny romans, chyba nie mam co
z sobą robić… Jednak, tylko to mnie uspokaja, to pozwala na chwilę relaksu w
obliczu tej wojny.
- Generalnie
Anglio, przestałbyś czytać i nam pomógł! – ten blondynek znów próbuje rządzić,
nie rozumie, że też muszę odpocząć, mam jeszcze wiele do stracenia, on… Tylko
swój dywizjon szaleńców. Nim się orientuję, znów zagłębiam się w lekturze, a
każda strona tak wiele mi przypomina, o mnie i o nim. Chcę znów powiedzieć,
przecież to o nas, jednak nie mogę, w końcu nasz romans, inaczej się skończył…
Nie rozumiem, ale znów chce mi się płakać, przez co? Chyba przez moją głupotę…
Tak w każdym miejscu i o każdej dobie,
Gdziem z tobą płakał, gdziem z tobą bawił
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.
Ciężko mi usiedzieć w domu, w
końcu ból samotności jest zbyt wielki, tak samo i tutaj na konferencji. Mimo iż
nie jestem sam, to jednak czegoś brakuje.
- Mam
nadzieję, że tęskniliście za braciszkiem Francją! – nie rozumiem, to takie
głupie, a słuchać mógłbym tego wieki. Tak
samo jak zerkać co chwila w jego stronę, jednak nie mogę, jeszcze ktoś
zobaczy… Dopiero, kiedy przerwa nadeszła, odważyłem się zerknąć. I też na mnie
zerkałeś, a nasz wzrok się spotkał.
- Angleterre
– ten głos przesłodzony, jego dłoń, co ściska już moją, a po chwili i usta, co
mnie całują. – Już nie odejdziesz?
- Nie, France
– to mogę odpowiedzieć, w końcu chyba się doczekałem, zakończenia mego romansu,
a nie mej tragedii.
No tak... Cóż, tak to się kończy, jak dacie Rani kolejny wiersz z polskiego i karzecie jej zrobić jakieś głupie zadania XD Nie jestem z tego super zadowolona, jednak cóż... Szczerze to zawsze chciałam napisać coś w tym stylu, czyli, że tekst opowieści będzie przeplatał się z jakimś innym o.O Co do pary, tym razem pasował mi tu FrUK, ale chyba coś mi nie wyszedł o.O
Czemu w Reakcjach nie ma "Krew poszła mi z nosa" albo "Tak zajebiste że chce więcej"? :D
OdpowiedzUsuńBo żadna z nas nie podejrzewała, że będą tu się opowieści pojawiać + nie sądziłyśmy, że ktoś by to kiedykolwiek zaznaczył xDD Ale po tym komentarzu wnioskuję, że takie moje cósie nawet przypadły ci do gustu~
Usuń