Premiera: 8
lipca 2013
Tomoko Kuroki jest niezwykle
popularną licealistką, która posiada ponad 50 lat doświadczenia w randkowaniu i
to z ponad setką przystojnych chłopaków… w symulatorach randkowych. W rzeczywistości
jest 15-letnią, zamkniętą w sobie dziewczyną, która posiada wszystkie cechy
tak zwanego "mojo" (posępnej i niepopularnej kobiety). Jednakże,
kiedy w szkole nie idzie po jej myśli i okazuje się, że wcale nie jest tak
popularna, jak powinna być, i nie ma takiego wzięcia u chłopców, po raz
pierwszy od lat spogląda w lustro, przez co dochodzi do szokujących wniosków.
Opis fabuły może wyglądać nieco
zabawnie, ale o to właśnie chodzi! Sięgnęłam po tę serię, bo wydawała się być
przyjemną komedyjką i w tym wypadku raczej się nie pomyliłam. Pomysł na anime
jest dość ciekawy, w końcu tym razem nie zostaliśmy obdarowani niezwykle popularną
bohaterką, raczej szarą myszką, która nie potrafi nawiązać zwyczajnej rozmowy z
rówieśnikami.
Kreska, jaką prezentuje seria
jest całkiem miła dla oka, jedyne co może drażnić to "sińce pod
oczami" głównej bohaterki. W trakcie oglądania możemy też zauważyć dość
popularny zabieg, postacie, które nie mają większego znaczenia i robią za
zwykłe tło, są przedstawione jako szare "masy", nie posiadają też
twarzy. Jest to celowy zabieg, abyśmy po prostu skupili się na naszej głównej
bohaterce, a nie na przypadkowych przechodniach. Czasem zdarza się, że Tomoko też
nabiera "szarości", jest to zabieg specjalny, który ma na celu
pokazanie, że w tym momencie nie wyróżnia się ona z tła, a raczej zaczyna sama
je tworzyć. Zauważmy, że ważniejsi bohaterowie są już lepiej wykonani, na pewno
ich strój nie wyróżnia się przez jakieś dziwne elementy, podobnie jest z
fryzurami i kolorami włosów. Są to po prostu zwyczajni ludzie.
Opening wiele osób może uznać za
po prostu dziwny. Animacja w nim jest niezwykle szybka, co powoduje lekkie
przycięcia, jeśli oglądamy go na słabszym sprzęcie. Głównym jej motywem jest
więzienie, a raczej zniewolenie. Na początku widzimy sceny niczym z amerykańskich
filmów, w których to robi się zdjęcia więźniów. Później widzimy łańcuchy, z
których nasza bohaterka stara się uwolnić. Muzyka jest niezwykle żywa i można
powiedzieć, że wraz z animacją daje nieco mroczny klimat, który całkiem mi się
podoba. Kolejnym plusem jest to, że w piosence słyszymy zarówno damski, jak i
męski głos, gdyż świetnie się one komponują. Jego wykonawcami są zespół Kiba of
Akiba oraz wokalistka Konomi Suzuki. Jeśli chodzi o ending, musimy przyznać, że
pomysł, który wykorzystano na animację jest oryginalny. Widzimy, jak nasza
bohaterka wędruje po ekranie telefonów komórkowych, z każdą chwilą przeskakując
na kolejny i zmieniając przy tym tło. Urządzenia są podawane przez jej większa
wersje, która śpiewa całą piosenkę i co jakiś czas się pokazuje. Melodia jest
znacznie spokojniejsza, co można było przewidzieć. Nie wyróżnia się za bardzo,
jednak pomimo to, jest przyjemna, do tego całkiem dobrze komponuje się do
animacji. Co dziwne ending ten nie pojawił się na końcu drugiego odcinka.
Zaskakujący może być fakt, że w tej serii mamy tylko jednego głównego bohatera,
co za często się nie zdarza. Jak można było się domyśleć, jest nim Tomoko
Kuroki, w którą wcieliła się Izumi Kitta („Brave 10” – Benmaru, „Cardfight!!
Vanguard” – Misaki Tokura)
Podsumowując, anime opowiadające
o niepopularnej dziewczynie, zapowiada się całkiem obiecująco. Bohaterka z
pewnością będzie szukać różnych sposobów na uzyskanie swojej wymarzonej
popularności, co może skończyć się kolejną dawką śmiechu dla widzów. Tej serii mówię
stanowcze TAK, nie mogąc się już doczekać dalszych odcinków.
Witam was już w połowie lipca! :) Tak, trochę nas nie było, jednak trzeba to zrozumieć, zaczęły się wakacje, tak i trzeba było co nieco poleniuchować, jak i zająć się innymi projektami xD Na szczęście w końcu udało mi się przełamać i coś dla was napisać, od teraz postaram się, aby na blogu coś pojawiało się częściej, a jeśli mi pomożecie, to może i Qaszka się przekona i coś napisze :)
To jedna z lepiej zapowiadających się serii w tym sezonie. <3 Mi się opening strasznie podoba, jest robiony specjalnie pod serię na co wskazuje jego tekst. A sama seria oprócz komedii ma też parę naprawdę smutnych i gorzkich momentów.
OdpowiedzUsuńWidziałam już tą serię na animezone i zastanawiałam się czy warto w ogóle ją zaczynać :) Muszę obejrzeć 1 odcinek ;)
OdpowiedzUsuń