Pairing: Castaniel
Gatunek: Yaoi, potem może pojawić się coś z Romansu
Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść klasyfikowana jako PWP!
"PWP" oznacza: "Porn without Plot - penis w potrzebie", czyli scena seksu bez fabuły.
Część
VIII
Dni obozu mijały i zbliżał się upragniony koniec. Wszyscy po tym
tygodniu byli po prostu wykończeni i nie tylko mówiono tu o uczniach, ale i o
nauczycielach, którzy mieli dość poszukiwań pechowców, co z każdą wyprawą gubili
się w lesie. Dzisiaj była już ostatnia noc, jutro zaś mieli opuścić to miejsce.
Jednak to nie była ona jakaś zwyczajna, bo to właśnie dzisiaj mieli udać się na
próbę odwagi. Wszystkim dano do ręki kompas i po jednej mapie. Były trzy różne
drogi, temu też każda z par dostawała mapę tylko do jednej z nich. Głównym celem był domek
nad jeziorem, oczywiście żaden z dzieciaków nigdy wcześniej o nim nie słyszał.
- Ustawcie się
proszę i będę was puszczał w pięciominutowych odstępach. – oznajmił nauczyciel.
Na pierwszy ogień poszły dziewczyny. W końcu zaś nadszedł czas na Kastiela wraz
z Natanielem. Zaraz ruszyli przed siebie i powędrowali według mapy.
- Na pewno
to wygramy – oznajmił łobuz idąc przed siebie z wysoko uniesioną głową.
- Tak, w
końcu nie możemy tak łatwo się poddać – odpowiedział mu przewodniczący, który z
uwagą obserwował mapę. Trzeba było przyznać, że ich zespół był zbyt dobry,
jeśli chodzi o orientacje w terenie. W pewnym momencie zza jednego z drzew
wyskoczyło straszydło, a konkretnie ponury żniwiarz z kosą. Pojawił się on
niefortunnie przed blondynem, gdyż w momencie, kiedy ten podniósł głowę, potwór
był przed jego twarzą. W efekcie tego Nataniel cicho pisnął.
- Nie bój
się, to tylko guma i prześcieradło – rzucił czerwonowłosy i spojrzał na
ukochanego, po chwili zaś objął go w pasie. – Teraz nie masz się czego bać –
szepnął mu do ucha i pocałował go w policzek. Na to blondyn zaraz się
zarumienił i lekko wtulił w ukochanego.
- T-tak… -
szepnął nieśmiało, wiedział, że są tutaj sami, ale jednak wciąż ta bliskość
wprawiała go w zakłopotanie. Powoli szli dalej, nie zwracając już większej uwagi
na jakiekolwiek straszydła, po prostu brnęli do celu.
- Zdaje mi
się, że powinniśmy pójść tam – powiedział nagle Nataniel i wskazał dany
kierunek.
- Jak dla
mnie powinniśmy iść na północ, czyli tam – odrzekł mu Kastiel wskazując
ścieżkę, którą dotychczas szli.
- Jestem
pewny, że mamy iść tam – burknął przewodniczący
i wyswobodził się z uścisku ukochanego.
- A ja
uważam, że tamta droga jest lepsza – rzucił tamten i zmrużył oczy. – Skoro jesteś
pewny swojej trasy, to idź – rzucił i ruszył przed siebie. To nie spodobało się blondynowi, temu też burknął coś niechętnie i ostatecznie postanowił iść
swoją drogą. Obrócił się na pięcie i zrobił kilka kroków w przód. Nagle jakieś
straszydło wyskoczyło zza rogu, przez co chłopak przestraszył się i potknął o
jakiś kamień. Krzyknął cicho i zaczął spadać z jakiejś nieco stromej górki. W
ostatniej chwili złapał się jakiegoś wystającego korzenia i syknął cicho. Na
szczęście nie poleciał zbyt daleko w dół, bo na pewno miałby potem problem z
wejściem. Niestety dość mocno się poobijał. Próbował jakoś wstać, jednak
liście, które zostały tu jeszcze z jesieni, były zbyt śliskie.
- Jest źle…
- szepnął do siebie, a po chwili usłyszał gwizdnięcie. Kastiel stał na szczycie
i trzymając się jednego z drzew, wyciągał do niego rękę.
- Powinieneś
bardziej uważać – powiedział i nieco zjechał w dół, aby łatwiej mu było
dosięgnąć chłopaka. Natanielowi w końcu udało się złapać rękę ukochanego, zaś
wtedy ten, wręcz od razu go wciągnął na górę.
-
P-przepraszam… Sprawiam same problemy… - szepnął blondyn, zaś czerwonowłosy
mocno go przytulił.
- Po prostu
jesteś niezdarą – zaśmiał się i pomógł mu stanąć. Jednak ten zaraz syknął,
nie mógł stać na lewej nodze, gdyż naprawdę mocno go bolała. Widząc to, łobuz
westchnął i wziął go na ręce. – Naprawdę jesteś niezdarą, bo żeby zrobić sobie
coś od takiego upadku – zaśmiał się i powoli ruszył z nim w obranym wcześniej
kierunku.
- N-nie możesz
mnie nieść… I-inni zobaczą… - szepnął przewodniczący, zaraz mocno się rumieniąc
i wtulając w ukochanego.
- Tym
będziemy się martwić potem – zaśmiał się zaraz czerwonowłosy i pocałował go w
czoło. – To nie czas na zamartwianie się.
Obóz już się skończył i wszyscy
wrócili do szkoły, na te ostatnie, nieszczęsne dni, bo w końcu jeszcze trochę i
będą wakacje!
- A ty znowu
w tych papierach… - burknął nagle znudzony Kastiel, który leżał na kanapie w
pokoju przewodniczącyego.
- Nie moja
wina, że mam jeszcze dużo pracy, wolę ją skończyć przed wakacjami – rzucił Nataniel,
dalej układając papiery.
- Ta, ta… -
burknął tamten i przeciągnął się na kanapie. Po chwili wstał z niej i zaszedł
chłopaka od tyłu, po czym mocno go przytulił. – Może nieco odpoczniesz od
papierów i spędzisz czas tylko ze mną? – szepnął mu kusząco do ucha. Na twarzy
blondyna zaraz pojawił się rumieniec, niby tyle czasu już był z nim, a dalej
nie mógł się przyzwyczaić.
- N-nie
wymyślaj… - burknął, wlepiając wzrok w układane papiery.
- Oj
przestań być taki ułożony – szepnął łobuz i odwrócił twarz chłopaka w swoją
stronę, po to, aby móc namiętnie go pocałować. Blondyn nie opierał się zbyt
długo, zaraz puścił papiery i objął ukochanego za szyję. Trwali tak przez dłuższy czas, dopiero, jak zabrakło im powietrza, oderwali się od siebie.
- Co powiesz
na nieco zabawy? – zapytał kusząco czerwonowłosy i złapał chłopaka za pośladki.
- N-nie
teraz… - rzucił tamten i wtulił się w niego. – P-poza tym… obiecałeś, że
zrobimy to na zewnątrz… - dodał, płonąc już rumieńcem.
- Oh? Moja
dziewica nabrała ochoty na harce pod gołym niebem? – zaśmiał się Kasiel i
pocałował go w policzek.
- N-nie
nazywaj mnie tak – burknął Nataniel i wtulił się w niego. – J-już nie jestem
dziewicą…
- Ale byłeś
nią, kiedy wziąłem cię po raz pierwszy, to mi wystarcza – rzekł łobuz i
pogłaskał go po głowie. – W takim razie zapraszam do mnie, na pewno będzie
świetna zabawa – szepnął mu jeszcze do ucha i opuścił pokój gospodarzy.
Wieczorem Nataniel siedział już
u swojego chłopaka i wraz z nim oglądał jakiś film w telewizji.
- Nudne to…
- burknął nagle Kastiel i przytulił mocniej ukochanego.
- Przesadzasz
Kas, nie tylko filmy akcji są interesujące – rzucił blondyn z cichym
westchnieniem, co on się miał z napaleńcem.
- A może się
nieco pobawimy?
- T-tutaj? –
zapytał niepewnie przewodniczący, a w odpowiedzi został wzięty na ręce i
wyniesiony do ogródka, w którym stał namiot. Został do niego wsadzony, zaś
Kasiel zaraz uklęknął po jego bokach.
- Chciałeś
na dworze, to masz – zaśmiał się i wpił w jego usta. Nataniel coś mruknął i
zaczął odwzajemniać pocałunek, takie miejsce też było dobre na chwilę zabawy.
Nie trwało to długo, aż oboje pozbyli się swoich ubrań i zaczęli ocierać się o
siebie całkiem nadzy.
- Słodziak –
szepnął Kasiel i począł gładzić uda chłopaka, delikatnie je rozkładając. Chwilę
później przyssał się do jego sutka i zaczął go ssać i podgryzać, postawił sobie
na cel, sprawić mu jak największą przyjemność. Nataniel wręcz od razu zaczął
cicho pojękiwać, delikatnie się o niego ocierał, pragnąc więcej pieszczot. Nagle dłoń
czerwonowłosego spoczęła na członku kochanka i zaczęła go stymulować, później
zaś dołączyły do niej usta, którymi chciał doprowadzić go do szaleństwa. To
właśnie się udało, grzeczny przewodniczący teraz wił się pod nim i błagał o
więcej pieszczot, a najbardziej o to, aby Kas już w niego wszedł. W końcu łobuz
uległ błaganiom i wszedł w swojego kochanka, jednak nie dał mu się zbytnio przyzwyczaić
do swojej obecności, gdyż zaraz zaczął się w nim poruszać.
- N-nie… -
jęczał Nataniel, odchylając głowę do tyłu. Jęki tylko bardziej podniecały Kastiela,
który poruszał się w ukochanym coraz brutalniej. Po kilku chwilach, oboje doszli,
przez co blondyn opadł wykończony na ziemię.
- Podobało
się? – szepnął czerwonowłosy, wychodząc z niego i kładąc się obok. Blondyn
wręcz od razu wtulił się w niego i zamknął oczy.
- Yhy… -
burknął cicho. Co prawda nie było to pod gołym niebem, ale sam fakt, że
porzucili cztery ściany budynków, był podniecający.
Dzisiaj niestety krótko i bez większego sensu o.O Czuję, że coraz bardziej niszczę tych bohaterów, z każdą następną częścią tejże historii o.O A tak to chyba zrobię sobie krótka przerwę, bo większość czasu spędzam na pisaniu i martwieniu się, co dodam jutro, zaś Qaszka się leni i ignoruje moje prośby, aby coś napisała o.O Czuję, że z czasem moje opowieści z przesłodzonych staną się emo o.O
Oh, tak tak tak! W końcu doczekałam się Kasia i Nataniela *u* Już zdążyłam się za nimi pożadnie stęsknić! No nie ważne, ważne że to ten odcinek był cudowny i w ogóle... Domyślam się, że Nataniel będzie wieczną dziewicą. xD
OdpowiedzUsuńWcale nie niszczysz tych postaci, jest dobrze. :3
Ejej, żadne emo! ;c Ja tam lubię te twoje słodkości tak jak Dante lubi truskawkowe desery! <3 (http://www.advancedanime.com/pictures/normal_strawberry_sundae_love.jpg Awww *u* )
Tak się zastanawiam, czy jest jeszcze jakieś miejsce gdzie Nat i Kas nie robili tego i owego... xD To ja idę pomyśleć... xD
xoxo Fun Puppy
Qaszka, rusz pupkę i teraz ty coś wstaw fajnego. *u* Czekamy.
*porządnie. Jak mogłam dopuścić się takiego błędu? o_O Przepraszam, przepraszam za moją nieuwagę. xD
UsuńCieszy mnie, że ta seria dalej ma swoich oddanych fanów xD I wierz mi, ja sama nawet nie wiem, czy jest jakieś miejsce, gdzie tego nie było, albo gdzie jeszcze tego nie zaplanowałam xDD Dobrze, że jeszcze postacie się trzymają nie zniszczone, a jak będzie mnie dalej głowa boleć, a Qaszka nie pomoże, to na serio opowieści się zemują o.O
UsuńŁo ludu xDDD Jaki przesłodzony Dante XDD
bardzo mi się spodobało pisz proszę dalej może jest troche przesłodzone ale mi to nie przeszkadza mam nadzieje że tego nie zawiesisz bo będę cię nękać :3
OdpowiedzUsuńZ serii "bardzo spóźniony komentarz" :
OdpowiedzUsuńxD nie robili tego w wannie :D
xD ale tak serio strasznie mi się podobała seria :D
I mimo wszystko czekam na dalszą część .-.
Pozdrawiam ;D
Czy będzie następna część?
OdpowiedzUsuńNiestety, ale opowieść jest obecnie zawieszona i niestety nie wiem, kiedy pojawi się następna część. Jest to spowodowane głównie tym, że już dość znudziło mi się pisanie ciągle tych scen, które były mało doskonałe + moja klasa mnie zawiodła i nie pomogła mi z wymyśleniem nowego miejsca D: Jednak, jeśli kiedyś najdzie mnie wena, to może jeszcze pojawi się następna część :)
UsuńZajebiste <333
OdpowiedzUsuńJa mam taki mini pomysł :3
Co ty na to żeby w jednym rozdziale był trójkącik ? Hmmm ? >:3
Mianowicie chodzi mi o Lys x Nat x Kas. Jeśli cię to zainspirowało i napiszesz coś takiego to będę bardzo szczęśliwa *^* Bo nigdzie jeszcze nie znalazłam tego trójkąta a byłam bym bardzo ciekawa jak się to wszystko potoczy w łóżku...czy gdziekolwiek xD
Jestem zboczona x'D
Em... niestety, ale muszę cię zwieść~ Osobiście nie jestem fanką trójkątów, a gdy tylko widzę coś z tego typu wątkiem, to od razu wyłączam opowieść, którą czytam~ (jedynym wyjątkiem wielokąta, był z postaciami z HP, nad którym się załamałam XD) Dlatego też niestety nie mogę spełnić tej prośby D: Ale może jeszcze gdzieś znajdziesz taki trójkącik ^w^
Usuń