„Maszyny nie ludzie”
Toż to już nie są ludzie,
Lecz maszyny…
Bezduszne potwory
Zapatrzone w pieniądz…
Idące tylko w jedną stronę
W jednym celu…
Toż to już nie są ludzie,
Lecz maszyny…
Pozbawione serca,
Nieczułe zjawy…
Niewierzące w miłość,
Pozbawione romantyzmu…
Toż to już nie są ludzie,
Lecz maszyny…
Niewierzące stworzenie,
A zarazem bardzo religijne…
Łamiące dekalog,
Pragnące cudu Boskiego…
Toż to już nie są ludzie,
Lecz maszyny…
Bezmyślne dziwo,
Dążące do sukcesu…
Bliskie niechybnej przegranej,
Nieznające umiaru…
Toż to już nie są ludzie,
Lecz maszyny…
Skomputeryzowane leniwce,
Co butów wiązać nie potrafią…
Mówią, że kochają muzykę,
A jazgotu słuchają…
Toż to już nie są ludzie,
Lecz maszyny…
I jak tak patrzę na to pokolenie,
To już się boje, przyszłości najbliższej…
Końca niechybnego,
Maszyn władzy nad ludźmi…
To będzie koniec,
Kiedy umrzemy, my…
Ostatni, z prawdziwych ludzi,
I kiedy damy władzę nowemu pokoleniu…
W końcu… To nie są ludzie,
Lecz są to maszyny...
_____________________________________________
Dobrze... Coś tutaj nabazgrałam, nie jestem oczywiście z tego dumna, jednak zawsze jest jakiś postęp! Może komuś się to spodoba, jednak ostrzegam, to takie pisane po nocy xD
Podoba mi się, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńPiękne, bo prawdziwe
OdpowiedzUsuńPisane po nocy zawsze wychodzi najlepiej :)
Bardzo mi się podobało, zgadzam się z komentarzem powyżej, nocna wena najlepsza :)
OdpowiedzUsuńW nocy ludzie nie mają sił kłamać ;) Cudownie napisane, prawdziwe, a przede wszystkim szczere...
OdpowiedzUsuń