Pairing: Lysander x Su
Gatunek: Romans, fantasy
Ograniczenia: K (Dla wszystkich)
Ostrzeżenia: Praca jest już dość stara, gdyż została napisana na potrzeby konkursu na stronie Słodki Flirt!
Stał
do mnie plecami, a po chwili ruszył przed siebie.
-
Lysander! – krzyknęłam łapiąc go za skrawek jego białej szaty. Ten znów
spojrzał na mnie i uśmiechnął delikatnie. Zaraz do mnie się zbliżył i położył
dłonie na me ramiona.
-
Nie zatrzymuj mnie, wiesz, że nie powinienem tu być…
-
Ale… - zaczęłam, jednak tylko spuściłam wzrok. Ten miał całkowitą rację, nie
powinien tutaj być, tak samo jak ja, w końcu świat ludzi nie jest dla nas.
-
Cieszę się, że to rozumiesz – szepną i pogłaskał mnie po głowie starając się
uważać na rogi.
-
Spotkamy się jutro? – padło moje pytanie przepełnione nadzieją, a wraz z nim
nastała cisza.
-
Obiecuję – przerwał ciszę i puścił mnie, po chwili znów odwrócił się do mnie
tyłem. Uniósł się w powietrze dzięki śnieżnobiałym skrzydłom, których tak
bardzo mu zazdrościłam, w końcu były piękne. Nad jego głową mieniła się
złocista aureola, która otworzyła przejście i… tyle go widziałam. Zniknął
niczym orzeł szybujący wśród przestworzy. Westchnęłam niechętnie i spojrzałam
na moją dłoń, szpeciły ją czarne, ostre pazury. Jednak nie tylko one były
straszne, me rogi, ogon i poszarpane skrzydła mogły tylko obrzydzać. Zagryzłam
dolną wargę, prawda, jestem szpetną postacią, nie zasługuję na kogoś tak
pięknego jak on.
-
Lysander… - szepnęłam cicho i widłami, które pojawiły się w mojej dłoni
otworzyłam wrota do piekieł. Nie powinnam nigdy tego zaczynać.
Świat
ludzi jest taki nudny… Szczególnie szkoła i jej uczniowie, o zwykłych
problemach. Chociaż też bym chciała taka być. Chciałabym uczęszczać do tej
jednej szkoły i chociażby udawać, że jestem normalna. Niepewnie dotknęłam
szkła, które oddzielało mnie od sali lekcyjnej. Właśnie tych uczniów
podziwiałam, a raczej tego jednego, który się tam ukrywał. Był to mój wspaniały
anioł, na którego mogłabym czekać codziennie, jakże ten wspaniale potrafił
chować się wśród śmiertelników. Też tak chce… Chce być kimś innym, a nie
niosącym zniszczenie demonem. Nagle rozbrzmiał doskonale mi znany dźwięk
dzwonka, a klasa natychmiastowo pustoszała. Schowałam się w ogrodzenie szkoły,
nikt nie może mnie zauważyć, w końcu nie wolno mi tu być.
-
Znowu przyszłaś – usłyszałam znany mi doskonale głos i obróciłam się, mój anioł
zerka na mnie z uśmiechem. Pierwszy raz mogę go z tak bliska podziwiać w
ludzkich ubraniach.
-
Czemu twierdzisz, że znowu? – spytałam nieco zaskoczona, w końcu zawsze udawało
mi się tutaj ukryć.
-
Przychodzisz tu codziennie i zawsze mnie obserwujesz – odpowiedział zbliżając
się do mnie. Więc jednak mnie zauważył, a myślałam, że nigdy tego nie widział,
że myślał iż spotykamy się tylko czasem.
-
Przepraszam, nie powinnam… W końcu jestem tak szpetną osobą, że najlepiej, bym
trzymała się od Ciebie z dala. – szepnęłam odwracając wzrok, nie chciałam go
zmuszać do patrzenia na mnie tak często.
-
Nie jesteś szpetna – złapał moją dłoń i ucałował ją. – Jesteś wspaniała, nigdy
nikogo takie nie poznałem
-
Nie kłam… Na pewno chcesz mi teraz powiedzieć, bym trzymała się od Ciebie
daleka.
-
Nie, wiesz… Chce Ci pokazać niebo… - powiedział i jego aniele skrzydła się
pojawiły – Chcę być twoim aniołem – dodał po chwili i pochylił się nade mną
delikatnie mnie całując. – Jednak w zamian… chcę być twoim niebem. – szepnął mi
do ucha. Zaskoczona zagryzłam wargę i przytaknęłam, zawsze chciałam być dla
niego kimś wspaniałym. Teraz już nie jestem szpetna, tylko piękna, dla mojego
anioła.
_____________________________________________
Oto i jakaś archiwalna opowieść xD Miała zostać dodana dużo wcześniej, ale nigdy nie było na to czasu o.O Tak i oto, teraz wam ją wstawiam xD Co do BL to chcę uprzejmię poinformować, że special do tej serii jest w trakcie pisania :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Małe zasady
- Komentować może każdy, nawet użytkownik anonimowy
- Weryfikacja obrazkowa jest wyłączona
- Odpowiadamy na komentarze, jeżeli istnieje taka możliwość (Czasem na krótkie komentarze nie da się odpowiedzieć)
- Jeżeli nie zastosujesz tzn. "chamskiej reklamy", możesz umieścić link do swojego bloga w komentarzu (Chamski spam będzie usuwany)