Ogłoszenia:
- Wszystkie linki zostały dodane do menu~ Mamy nadzieję, że wędrowanie po naszym blogu znów będzie dużo łatwiejsze :3

niedziela, 30 czerwca 2013

Porozmawiajmy o: JPF (Wydawnictwa)



Oto i filmik, na który niestety nieco musieliście poczekać, niestety na początku nie maiłam pomysłu co teraz nagrać, a potem nie było czasu, ale w końcu jest ^w^

niedziela, 23 czerwca 2013

Nasze plany na sezon letni 2013


Tytuł anime Qaszka Rani111
Blood Lad 100%
Brothers Conflict 100%
Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Kaukousei - The Animation 75%
Fantasista Dolls 50%
Free! 100%
Gatchaman Crowds 25% 50%
Gen'ei wo Kakeru Taiyou 75% 50%
Gin no Saji 100% 25%
Inu to Hasami wa Tsukaiyou 75% 100%
Kamisama no Inai Nichiyoubi 75%
Kimi no Iru Machi 75%
Kiniro Mosaic 50% 25%
Love Lab 25% 50%
Makai Ouji: Devils and Realist 100% 75%
Servant x Service 50% 75%
Uchouten Kazoku 75% 50%
Watashi ga Motenai no wa Dou Kangaetemo Omaera ga Warui! 75%

Następne Serie:
Qaszka: Hakkenden: Touhou Hakken Ibun 2; Kami nomi zo Shiru Sekai: Megami-hen; Senyuu. 2


Nasze plany na przyszły sezon. :)

sobota, 22 czerwca 2013

Switch Around Meme



Oto tak zwane "switch around meme", które wykonałyśmy razem z naszym kolegą Daisetsu-bushido. :)
Poza tym niedługo wakacje, a jako iż zaczęło się lato, zmieniłyśmy szablon i to dosyć mocno, jak widać. :D

piątek, 14 czerwca 2013

Porozmawiajmy o: Fan Fiction



Witam was w nowej serii na yt! :3 Serdecznie zapraszam do oglądania :) Od razu informuję, że to iż coraz więcej rzeczy pojawia się na yt, nie oznacza to, że blog przestaje działać, zbliżają się wakacje, więc na pewno niedługo blog znów się przebudzi :)

czwartek, 13 czerwca 2013

A może Spore?! #3 - Nasz stwór dojrzewa!



Tak i oto mamy kolejny odcinek z naszej gry Spore! :) Serdecznie zapraszam do obejrzenia, tym razem raczej już nie będzie takiej przerwy między odcinkami xD

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Powrót



Witam was znowu, moi drodzy! Dnia wczorajszego wróciłam z wycieczki szkolnej, niestety byłam tak zmęczona, że nie miałam czasu nic dla was napisać... Nie martwcie się jednak, niedługo znów wrócę do pisania (Możliwe, że jak się ruszę, to pojawi się recenzja mangi :P) i nagrywania filmów. Jak wspomniałam w filmiku dostałam nowy mikrofon, aby zabrać się za to nieco bardziej na poważnie :) 
PS. Zdjęcie, jakie jest w tle zrobiłam jak schodziliśmy z Kasprowego Wierchu :)

piątek, 7 czerwca 2013

Perypetia miłości - część VII [In Progress]

Seria: Hetalia
Pairing: USUK
Gatunek: Romans, yaoi Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść jest pisana przez dwie osoby! Wypowiedzi mojego gościa - Francoise, będą zaznaczane pogrubionym tekstem. Poza tym z czasem można zauważyć odejście od charakteru postaci, no i oczywiście będą zdarzać się błędy, równie ortograficzne, jak i logiczne. Ten tekst pochodzi z pisania na gg i nie jest betowany.


 "Perypetia miłości" cz. VII 

Na chwilę oniemiałem. Nie miałem pojęcia, jak powinienem na to zareagować. Przecież Ameryka mówił, że między nimi nic poważnego nie było... Nie bardzo rozumiałem, co się dzieje. Wszystko było już zaniesione i poszliśmy do salonu.
- Posuń się - mruknąłem do Ameryki i usiadłem obok niego.       

Westchnąłem niechętnie i podniosłem się do siadu.
- Nie dasz człowiekowi poleżeć! - burknąłem, przeciągając się. Kanada usiadł na fotelu, a swojego misia posadził na oparciu.
- Smacznego - powiedział z delikatnym uśmiechem i zaczął jeść.
- Smacznego! - odpowiedziałem pełen entuzjazmu i zaraz zacząłem zajadać się pysznym obiadem. Co jakiś czas zerkałem na Anglię.

- Smacznego - wymruczałem i zabrałem się za jedzenie. Jakoś nie smakowało mi za bardzo, zacząłem się mocniej zastanawiać nad słowami Kanady. Ukradkiem spojrzałem na Amerykę, a gdy nasze spojrzenia się spotkały - gwałtownie odwróciłem wzrok. Może naprawdę coś jest między nim a Kanadą? Ale przecież tak mocno zaprzeczał, że mnie nie zdradził... sam już tego nie rozumiem.

Kiedy skończyłem jeść, lekko się przeciągnąłem i oparłem o Anglię.
- To było pyszne~! - powiedziałem zadowolony i zapominając na chwilę o bracie, przytuliłem się do Brytyjczyka. - Teraz mam ochotę się zdrzemnąć... - mruknąłem, kładąc głowę na jego kolanach, postanowiłem uciąć sobie krótką drzemkę. Kanada zerkał w naszą stronę, jakby był zazdrosny.

- No to se śpij, ale ja pójdę do domu - położyłem talerz na stole i wstałem, a Amerykę ułożyłem na Kanapie. Po tym co mi powiedział Kanada... Jakoś nie czułem się komfortowo. Poszedłem do korytarza i zacząłem nakładać buty.

Burknąłem coś niechętnie i wtuliłem się w poduszkę, ten znowu uciekał... Mimo to, niezbyt dużo czasu zajęło mi zaśnięcie. Kanada cicho wstał z fotela i biorąc swojego misia, udał się na korytarz.
- Jeśli uciekasz, pozwalasz mi z nim robić co chcę - szepnął nagle i przytulił misia. - Jednak moje szanse są małe, w końcu cały czas myśli o tobie - dodał zaraz.

czwartek, 6 czerwca 2013

Perypetia miłości - część VI [In Progress]

Seria: Hetalia
Pairing: USUK
Gatunek: Romans, yaoi Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść jest pisana przez dwie osoby! Wypowiedzi mojego gościa - Francoise, będą zaznaczane pogrubionym tekstem. Poza tym z czasem można zauważyć odejście od charakteru postaci, no i oczywiście będą zdarzać się błędy, równie ortograficzne, jak i logiczne. Ten tekst pochodzi z pisania na gg i nie jest betowany.


 "Perypetia miłości" cz. VI

- Myślę, że już jest w porządku - oparłem się o niego bokiem głowy - Jestem pewien, chcę tego. Po prostu tym razem oboje się postarajmy, by to jakoś wyszło, dobrze? - uśmiechnąłem się lekko.

Uśmiechnąłem się do niego lekko.
- Dobrze, więc od teraz jesteśmy razem - powiedziałem z uśmiechem. Czułem się teraz niezwykle szczęśliwy, w końcu mogłem być z tym, kogo kocham. Po chwili doszliśmy do kina. - Co chciałbyś obejrzeć? - zapytałem.

- Dziękuję! - pierwszy raz od bardzo dawna uśmiechnąłem się tak szeroko. Spojrzałem na spis filmów - Nie kojarzę żadnego tytułu, może ty jakiś wybierzesz? Tylko błagam, coś normalnego..

- Hej! Ja zawsze wybieram normalne rzeczy! - burknąłem zaraz i zacząłem przyglądać się spisowi. W końcu wskazałem na jeden z filmów. - Co powiesz na ten film akcji? - zaproponowałem i zerknąłem na niego. - No chyba, że chcesz jakiś romans - zaśmiałem się zaraz. Wtedy zadzwonił mój telefon. Zaraz go odebrałem, był to Kanada. Szybko wyjaśniłem mu, że jestem z Anglią i ma na mnie nie czekać.           

- Normalne? Chyba tylko dla ciebie - zaśmiałem się - Film akcji może być.. Niby czemu myślisz, że chciałbym obejrzeć romans?! - wydąłem policzki.
Kiedy skończył rozmawiać przez telefon spojrzałem na niego troszeczkę krzywo.
- Kanada się chyba naprawdę o ciebie martwi, co?

- Troszkę, w końcu jest moim bratem - powiedziałem z uśmiechem i pogłaskałem go po głowie. - W takim razie idziemy na film akcji - zaśmiałem się zaraz. - Kupisz popcorn, a ja bilety, ok?

środa, 5 czerwca 2013

Perypetia miłości - część V [In Progress]

Seria: Hetalia
Pairing: USUK
Gatunek: Romans, yaoi Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść jest pisana przez dwie osoby! Wypowiedzi mojego gościa - Francoise, będą zaznaczane pogrubionym tekstem. Poza tym z czasem można zauważyć odejście od charakteru postaci, no i oczywiście będą zdarzać się błędy, równie ortograficzne, jak i logiczne. Ten tekst pochodzi z pisania na gg i nie jest betowany.

 "Perypetia miłości" cz. V


- Poczekam na was w salonie! - powiedziałem i ruszyłem do danego pokoju. Usiadłem na kanapie, przy czym wykrzywiłem się nieco. I wtedy zacząłem się zastanawiać: Czy na pewno niczego nie ma między tą dwójką? Wyglądają na naprawdę sobie bliskich, ale Ameryka mówił... Może ja naprawdę się za mocno przejmuję?

Pomogłem Japonii w lepieniu kulek ryżowych, rozmawiając przy tym, w końcu trzeba umilić sobie czas.
- A właśnie Japonio! Pokażesz mi to znowu, prawda? - zapytałem dość głośno, tak, że Anglia na pewno to usłyszał.
- Owszem Ameryko - powiedział ten, w skupieniu lepiąc kulki. - Ale ty musisz znów pokazać mi te sztuczki, były naprawdę niesamowite - powiedział po chwili, a ja się wyszczerzyłem.
- No wiem! W końcu jestem w tym genialny, nieprawdaż?
- T-tak...

Wytężyłem słuch. O czym oni tak rozmawiali? Nie wyglądało mi to na normalny temat podczas robienia śniadania... Sam nie wiedziałem, co powinienem o tym myśleć. A co jeśli Ameryka mnie okłamał, żebym się uspokoił? Przecież mógł to zrobić, jestem taki łatwowierny...

Kiedy skończyliśmy robić śniadanie, zanieśliśmy je do salonu.
- Hej, England! Mam nadzieje, że za długo nie czekałeś - zaśmiałem się i rozsiadłem obok niego na kanapie, wcześniej odkładając kuleczki ryżowe na stolik. Japonia zaraz usiadł na fotelu.
- Itadakimasu - powiedział ten, klaszcząc przy tym w dłonie, po czym zaczął jeść.

- Smacznego - odpowiedziałem i wziąłem do rąk jedną z kulek. Powiem szczerze, jedzenie trudno przechodziło mi przez gardło. Cały czas próbowałem wypchać ze swojej głowy te nieprzyjemne myśli, ale nie dawałem rady. Nawet nie byłem w stanie spojrzeć dla Ameryki w twarz!

wtorek, 4 czerwca 2013

Perypetia miłości - część IV [In Progress]

Seria: Hetalia
Pairing: USUK
Gatunek: Romans, yaoi Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść jest pisana przez dwie osoby! Wypowiedzi mojego gościa - Francoise, będą zaznaczane pogrubionym tekstem. Poza tym z czasem można zauważyć odejście od charakteru postaci, no i oczywiście będą zdarzać się błędy, równie ortograficzne, jak i logiczne. Ten tekst pochodzi z pisania na gg i nie jest betowany.

 "Perypetia miłości" cz. IV

- Skoro tak mówisz - wymruczałem i zamknąłem oczy. Przecież nie będę go zmuszał, rozumiem, jak się teraz czuje. Po chwili udało mi się zasnąć, ale jak zwykle nie miałem żadnych snów. Kiedy się obudziłem, Ameryka jeszcze spał. Znowu miał tą samą głupią minę! Rozejrzałem się lekko nieprzytomnie po pomieszczeniu, aż w końcu mój wzrok padł na całkiem sporą wypukłość na pościeli.

Mruknąłem coś przez sen, przyciągając do siebie Anglię, niczym przytulankę. Nie chciałem myśleć o niczym innym, niż o niezwykle przyjemnym śnie, w końcu szkoła i inne przyziemne sprawy były nieważne... Dopiero po jakimś czasie, niemrawo otworzyłem oczy i spojrzałem na leżącego obok chłopaka.
- Good morning, England - szepnąłem cicho.

- Good morning - wymruczałem dając mu buziaka w policzek, jednak dalej nie odrywałem wzroku z tamtej wypukłości. Nie zauważył jeszcze? Ciekawe co mu się śniło... Przejechałem dłonią po jego policzku.
- Jak się spało?

- Bardzo dobrze - powiedziałem z szerokim uśmiechem i pocałowałem go w czoło. - A tobie, England? - zapytałem, patrząc w jego oczy i przyciągając go do siebie znacznie mocniej. Uczucie, że ten jest obok, było jeszcze przyjemniejsze, niż mój sen.  

- Nawet w porządku - postarałem się uśmiechnąć - Wstajemy czy jeszcze trochę poleżymy? - zapytałem i przeciągnąłem się lekko. Byłem szczęśliwy patrząc na wesołego Amerykę.

- Poleżmy jeszcze chwilę... - mruknąłem, przytulając go do siebie i lekko przyciskając jego biodra do swoich. Mruknąłem cicho, lekko przeczesując jego włosy. Mógłbym budzić się tak każdego dnia, w końcu byłbym przy kimś, kogo kocham.

- Mi nawet pasuje - zgodziłem się. Skoro mam już czas wolny, to chcę go wykorzystać. Przejechałem dłońmi po jego plecach. On naprawdę sporo urósł, wcześniej nigdy bym nie pomyślał, że będzie taki duży. Uśmiechnąłem się i dałem mu buziaka.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Perypetia miłości - część III [In Progress]

Seria: Hetalia
Pairing: USUK
Gatunek: Romans, yaoi Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść jest pisana przez dwie osoby! Wypowiedzi mojego gościa - Francoise, będą zaznaczane pogrubionym tekstem. Poza tym z czasem można zauważyć odejście od charakteru postaci, no i oczywiście będą zdarzać się błędy, równie ortograficzne, jak i logiczne. Ten tekst pochodzi z pisania na gg i nie jest betowany.


 "Perypetia miłości" cz. III

Wszedłem za nim, następnie oparłem się plecami o drzwi i zamknąłem je od wewnątrz.
- Więc mówisz, że nie jesteś już dzieckiem? - przejechałem językiem po ustach - Rozumiem przez to, że też powinienem przestać traktować cię jak dziecko, prawda?

Spojrzałem na niego i oparłem się o drzwi, tak, że nasze twarze niemal się stykały.
- Owszem, dorosłem i powinieneś to zauważyć - szepnąłem z uśmiechem, patrząc w jego zielone oczy.

- Oh tak? - uśmiechnąłem się zadziornie. Złapałem go za krawat i pocałowałem gwałtownie, niemal wpychając mu język go gardła. Następnie przejechałem nim po jego zębach, a kiedy na chwilę odsunęliśmy się od siebie - łączyła nas nitka śliny.

Uśmiechnąłem się lekko i zbliżyłem do niego ponownie.
- Tak, możesz mnie traktować - szepnąłem i objąłem go wolną ręką w pasie, zaraz przyciągając do siebie. Wpiłem się ponownie w jego usta, znacznie namiętniej i brutalniej, niż on przed chwilą.

- Dziś się zabawimy, co? - posłałem mu zalotne spojrzenie - Każdy facet od czasu do czasu woli być na górze - szybkim ruchem rozpiąłem jego koszulę i spodnie. Pchnąłem go na ławkę tak, by leżał na plecach.

Spojrzałem na niego i uśmiechnąłem się lekko.
- Widzę, że poniosła cię żądza - zaśmiałem się i przyciągnąłem go do siebie, po czym włożyłem dłoń pod jego koszulkę i zacząłem drażnić jego sutek.

- Sam się o to prosiłeś - zabrałem od siebie jego dłoń i zdjąłem z siebie siebie spodnie. Zbliżyłem się do niego bliżej i włożyłem mu swojego członka do ust - No dalej, popisz się, panie dorosły.

niedziela, 2 czerwca 2013

Perypetia miłości - część II [In Progress]

Seria: Hetalia
Pairing: USUK
Gatunek: Romans, yaoi Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść jest pisana przez dwie osoby! Wypowiedzi mojego gościa - Francoise, będą zaznaczane pogrubionym tekstem. Poza tym z czasem można zauważyć odejście od charakteru postaci, no i oczywiście będą zdarzać się błędy, równie ortograficzne, jak i logiczne. Ten tekst pochodzi z pisania na gg i nie jest betowany.


 "Perypetia miłości" cz. II


N-naprawdę? - wsunąłem mu dłonie pod ręce i zacisnąłem pięści na jego plecach - Hej... to będzie złe jeśli to zrobimy? - spytałem cichutko, mając nadzieję, że mnie nie wyśmieje.

Przytuliłem go do siebie mocno.
- Nie do końca - szepnąłem i pocałowałem go w czoło. - Ale jesteś pewny, że tego chcesz teraz? W końcu pomożemy z tym poczekać - szepnąłem i pochyliłem się nad nim, niemal łącząc nasze wargi.

- A na co czekać? - pocałowałem go namiętnie bez żadnych oporów - Masz gumki? - zacząłem robić malinki na jego szyi. Cieszyłem się z tego, co robimy. Czułem już, jak mi stawał...

Przyciągnąłem go do siebie i spojrzałem mu w oczy.
- A może lepiej pójdziemy na całego? - zapytałem z uśmiechem i po chwili pchnąłem go na kanapę. - Nie mam ochoty wybierać się do sypialni, skoro mogę cię wciąć tutaj - szepnąłem mu do ucha i zacząłem całował jego szyję, zaś jedną dłonią dotknąłem jego krocza.

- N-nh! Nie musisz mówić wszystkiego - jęknąłem cicho - Jesteś seme, jak zgaduję, prawda? Bo mi szczerze mówiąc obojętne - wsunąłem mu dłonie pod koszulkę i przejechałem nimi po jego brzuchu - Ta dieta dobrze ci zrobi.

Przewróciłem oczami, a po chwili wpiłem się w jego usta dość brutalnie. Chwilę później wolną dłonią wkradłem się pod jego koszulę i zacząłem drażnić jego sutki.


sobota, 1 czerwca 2013

Perypetia miłości - część I [In Progress]

Seria: Hetalia
Pairing: USUK
Gatunek: Romans, yaoi Ograniczenia: MA (+18)
Ostrzeżenia: Opowieść jest pisana przez dwie osoby! Wypowiedzi mojego gościa - Francoise, będą zaznaczane pogrubionym tekstem. Poza tym z czasem można zauważyć odejście od charakteru postaci, no i oczywiście będą zdarzać się błędy, równie ortograficzne, jak i logiczne. Ten tekst pochodzi z pisania na gg i nie jest betowany.

 "Perypetia miłości" cz. I

Siedziałem za swoim biurkiem i popijałem popołudniową herbatę. Wziąłem do rąk plik dokumentów i zacząłem przerzucać strony. W końcu robota sama się nie zrobi.
Zatrzymałem wzrok na jednej kartce.
- Panie Jones, proszę tu przyjść - powiedziałem przez specjalne urządzenie, a mój głos rozległ się po całej szkole.

Siedziałem właśnie wraz z Japonią i dyskutowałem na temat jakiegoś horroru, kiedy nagle usłyszałem wezwanie do pokoju samorządu uczniowskiego.
- Ech... Ciekawe czego znów chce ten Arthur... - westchnąłem i zwlokłem się z miejsca. Pożegnałem się z przyjacielem i pobiegłem w doskonale mi znanym kierunku. Zaraz wpadłem do pokoju samorządu uczniowskiego, robiąc pozę herosa przy tym.
- Wasz Heros właśnie przybył!          

- Uspokój się trochę - spojrzałem na niego z dezaprobatą i westchnąłem cicho - Siadaj - wskazałem mu ruchem dłoni miejsce naprzeciw mnie - Mam tu twoją kartę z ocenami i opiniami nauczycieli. Możesz mi łaskawie wytłumaczyć co to ma być? Jestem zawiedziony, nie wiem czy mam się śmiać czy płakać!

Z westchnieniem usiadłem na krześle i zacząłem się na nim huśtać, wlepiając wzrok w sufit. Czemu on znowu musiał mi matkować?
- Oh przesadzasz, England! - powiedziałem przewracając oczami. - Nie jesteś moją matką, więc chyba nie powinieneś się tym przejmować!

Dzień dziecka i wyjazd



Tak, oto i filmik informacyjny, a pod nim dawka informacji dla tych, co nie mają czasu oglądać xD

W dniach 1-9 czerwca ani mnie, ani Qaszki nie ma, przez co na youtube i facebooku nic nie będzie się pojawiać. Jedynie na blogu będą pojawiać się notki, będą to części nowej serii, mam nadzieję, że ktoś sięgnie po nie, w końcu będzie to mała odmiana na naszym blogu :)

Mam nadzieję, że będziecie wyczekiwać naszego powrotu, może coś uda nam się zrobić dla was :)
Haruhi Suzumiya